środa, 15 czerwca 2011

Magia luster

W opowieści Lewisa Carrolla pewnego  zimowego wieczoru  dziewczynka o imieniu Alicja w tajemniczy sposób przechodzi na drugą stronę lustra i przenosi się do magicznej krainy.  Przejście w intrygujący Świat-Pod-Drugiej-Stronie-Lustra jest początkiem jej wspaniałej  przygody.  Ale, ale -  zapytacie -  co to ma wspólnego  z fotografowaniem dzieci?

Jak to co? Bardzo wiele.  Dziś pokażę wam,  jak wykorzystać lustra do przeniesienia się w magiczny świat fotografii dziecięcej.

Kłopoty z domowymi sesjami

Bardzo często  podczas nauki  w Akademii Mamy  małych dzieci  (mniej niż roczek),   skarżą się na to, że nie mają zbyt wielu opcji do zrobienia niebanalnych  zdjęć  swoim małym  szkrabom.  Kłopotów jest wiele.  Mamy niemowlaków piszą, że z kilkutygodniowym maluszkami na razie nie mogą poszaleć. Ich dzieci  nie są  zbyt „mobilne”, leżą w łóżeczku, śpią a niekiedy płaczą.  Rodzice kilkumiesięcznych pociech stwierdzają z kolei przerażeniem,  że nie mogą za swoimi szkrabami nadążyć.  Raczkujące maluchy  są trudne do złapania w kadr.  Rezultatem  tego „biegania za dzieckiem”  są niewyraźne,  a czasami mniej interesujące zdjęcia.  Wiele kłopotów sprawia również  brak dobrego światła w pomieszczeniach i atrakcyjnych  miejsc do fotografowania w domu.  Co w takim warunkach można zrobić? Poszukaj w swoim  domu lustra.

Potęga lustra

Lustro jest gadżetem, który może nadać  twoim zdjęciom dzieci nowy wymiar. Lustra i inne odbicia, o których powiem za chwilę, można wykorzystać jako dynamiczny element kompozycji.  Dzięki nim tradycyjne  portrety, zdjęcia rodzinne można przemienić  w zdjęcia o niespotykanej  głębi i nowoczesnym stylu. Zdjęcia, które  będziemy oglądać z zaciekawieniem i przyjemnością.  Jak wykorzystać zatem lustra w praktyce?
Na początek poszukaj w swoim domu luster i spróbuj  zrobić dwa portrety swojego dziecka: pierwszy tradycyjny i drugi odbity w lustrze. Efekty same mogą Cię  zaskoczyć.  Dla przykładu wyobraź sobie jak  poniższe zdjęcie chłopca mogłoby wyglądać, gdyby zrobione  zostało w tradycyjny sposób.




Zdjęcie pochodzi z sesji  zrobionej  przez mamę Akademii (niccada).  To ujmująca fotografia, która w łagodny, nienachlany sposób łączy atrybuty dzieciństwa i dojrzałości.  Jest w  niej klimat, przekaz,  subtelność i lustro.

A teraz rada dla Mam maluszków.  Nie wiem czy wiecie, ale niemowlaki  z natury interesują się innymi niemowlakami. Nawet jak patrzą na siebie samych! Wystarczy dać im możliwość pobawienia się lustrem. Uwierzcie, że  będą zaintrygowane swoim odbiciem na tyle  długo, że  pozwoli wam to na  zrobienie pięknych pamiątek z dzieciństwa.

A jak nie ma lustra?

Nic nie szkodzi. Nie tylko lustro może zostać wykorzystane do zdjęć. W naszym otoczeniu znajduje się wiele przedmiotów, które mają właściwości „odbijające”  bardziej lub mniej zbliżone do lustra.  Odbicia znajdziesz w oczywistych miejscach takich  jak szyby okienne, ale również  tam,  gdzie mniej się tego spodziewasz (kałuża, jezioro, staw, rzeka, mokry piasek na plaży). Twarz dziecka może również odbijać  się w… łyżce  stołowej!




Powyższe zdjęcie (wykonane przez Mamę Akademii JoannęP)   jest przykładem na to, że kreatywność nie ma granic, chociaż może nam się wydawać, że wszystko zostało powiedziane.
Znakomitym miejscem na robienie zdjęć,  wykorzystujących odbicia,  jest parapet okienny.  Odbicie twarzy dziecka w  szybie, nie jest dokładne, ale  nie ma konieczności pokazywania przecież każdego detalu. Tajemnica przyciąga. Niech widz sam się domyśli!


Widz na początku dostrzega to, co oczywiste, a potem szuka detali.  Widzi odbicie i zastanawia  się, co ono przedstawia. Odbicie jest nieco zniekształcone, kolor  czasami wyblakły,  ale za to cała kompozycja zyskuje baśniową wymowę. W ten oto prosty sposób  wracamy do naszej Alicji jej magicznego Świata-Pod-Drugiej-Stronie-Lustra. Odbicie w lustrze twojego dziecka, też może być magiczne. Zachęcam do eksperymentowaniem z odbiciami podczas waszych domowych sesji fotograficznych. 

Zdjęcia Mam Akademii: niccada, JoannaP oraz  nulka.

Brak komentarzy:

Prześlij komentarz